Wszyscy staniemy kiedyś przed skrzyżowaniem dróg, gdzie każda z nich będzie drzwiami do innego świata.
Całe życie gdzieś wędrujemy,
dążymy.
dążymy.
Kręta droga,
wiele korytarzy
i drzwi.
wiele korytarzy
i drzwi.
Gdzie prowadzą?
Nie dowiemy się,
jeśli sami nie sprawdzimy.
jeśli sami nie sprawdzimy.
Czy znajdziemy wyjście?
Może ewakuacyjne, zapasowe?
Główne jest tylko jedno.
W każdej chwili
możemy bezwiednie je minąć.
możemy bezwiednie je minąć.
Nie wiadomo kiedy przyjdzie śmierć,
zamykając przed nami drzwi życia ziemskiego.
Wtedy staniemy przed rozwidleniem dróg.
każdy człowiek ma jakieś powołanie, zadanie do spełnienia. prędzej czy później je odnajdzie lecz nie zawsze w porę.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie piszesz ! Dziwię się że masz tak mało obserwatorów ! Powinnaś zareklamować jakoś blog - bo naprawdę jest co czytać !
OdpowiedzUsuńNaprawdę gratuluję talentu ;3
Pozdrawiam ;)
Dziękuję, cieszę się, że Ci się podoba ;)
UsuńOczywiście trafiłam tu przez Twój komentarz na moim blogu - bardzo mi się spodobał, cieszę się, że komuś podoba się to, co piszę i że to rozumie.
OdpowiedzUsuńMało jest blogów z logicznymi i ciekawymi rozważeniami i refleksjami co do świata, życia, ludzi, więc musiałam skorzystać z okazji.
Przyznam, że pogubiłam się nieco w Twojej notce i tych wszystkich drzwiach :) Myślę, że masz rację, ciekawe było uszeregowanie decyzji - ewakuacyjne, zapasowe...
: ) ;*
OdpowiedzUsuń