Ucieczka.

Wschodzące słońce na tle 
zimowego krajobrazu- coś niesamowitego.
Ale czy teraz ktoś w ogóle 
zwraca na to uwagę?

W tym zgiełku i pośpiechu 
ludzie nie mają czasu na postoje,
nawet te krótkie...

Wszyscy idą, biegną, 
może uciekają?
Przed światem, 
przed samym sobą.

A mimo to słońce wstaje
 i zachodzi dla nas codziennie,
bez pośpiechu, o wyznaczonej porze.

Wypadałoby może podziękować choć raz,
ale po co, skoro nikt nie dostrzega
 tych delikatnych barw słońca
 nad ośnieżonymi sosnami.

A przecież to tak piękne,
 że można by patrzeć godzinami.

Ale my wciąż biegniemy,
nie pozwalamy sobie na przerwę...


Gdy ciągła ucieczka przed problemami doprowadzi Cię nad urwisko,  
musisz im w końcu stawić czoło.



Komentarze

  1. To zabawne, ale niedawno napisałam podobny utwór, tyle, że traktujący o przedzimiu. Chyba jesteśmy jedynymi osobami, które jeszcze odwracają się, by spojrzeć na przepychanki wróbelków i oblodzone owoce jarzębiny. Szkoda... I nikt nie patrzy już w niebo, chyba, że sprawdza, czy zanosi się na deszcz. A przecież oczy wpatrzone w niebo nie widzą granic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, bardzo niewiele jest takich osób. A przecież te widoki są tak piękne, zapierające nawet dech w piersiach. Patrząc w niebo można w jednej chwili zatracić się w tym bezgranicznym błękicie. Ludzie są jacyś dziwni, ograniczeni wręcz.

      Usuń
  2. Ludzie są samolubni nie chcą pokazać, że są wrażliw. Wstydzą się,maja maski. Przykre ale prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.