Jeżeli się cofasz, to rób to tylko po to, by wziąć rozbieg.

Poczuć się wolnym, 

na chwilę samotnym, 

ale w taki beztroski sposób. 

Każdy z nas czuje czasem taką potrzebę, 

i może faktycznie powinniśmy ją zaspokoić, 

by to pragnienie nie wykończyło nas od środka. 

Może uciekajmy czasem, 

od problemów, 

od ludzi, 

od świata. 

Odchodźmy na chwilę, 

by wracać z większą siłą, 

z większym zrozumieniem dla tego, 

co dzieje się wokół nas. 

Może zamknijmy na chwilę oczy, 

jakby nie było już niczego. 

Zapomnijmy o tym, 

niech wszystko na moment
odejdzie w dal. 

A my? 

My zróbmy postój, 

by nie męczyć się tak tym wyścigiem, 

który każdy z nas kiedyś

 i tak będzie musiał skończyć.