Burza.



Przed burzą
Drzewa mówią jakby głośniej
Szept wiatru jest lekko złowrogi
Obłoki zbierają się na niebie w czarną procesję
Liście zrywane z gałęzi uciekają.

Grzmoty i błyskawice
Tak pełne dynamiki i ekspresji.

W końcu deszcz
Który tyle czasu czekał
By
Cicho i spokojnie
Potem bardzo gwałtownie
Spaść ze sklepienia.

Stada ciężkich chmur
 Walczą ze słońcem
Które chce jeszcze przez moment błysnąć.

Patrzę na jaskółki
Zataczające szerokie kręgi na niebie
By zapowiedzieć to
Co ma za chwilę nadejść.

Cierpliwie czekam
Obserwując świat
Obejmowany nowymi emocjami.



Komentarze

  1. czekam cierpliwie, ładnie napisane:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znowu się powtórzę ... Wspaniale piszesz *-*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.