Każdy krok jest grą, dlatego nigdy nie wiadomo, czy iść dalej.

Ty? Ja? My? Nie. Nie wiem. Może nie chcę wiedzieć. 
Postawić na jedną kartę. I wygrać. Zgarnąć wszystko. Nagrodę główną. Tylko jaką? Szczęście wchodzi w grę? A może jedynie strata, ból, tęsknota, żal? O jaką stawkę toczy się walka? Zapewne o wysoką, jak zwykle. Nie jestem pewna, czy chcę ryzykować.
Nie mam pojęcia, co mnie czeka w czasie rozgrywki. A gdy się skończy... Wszyscy odejdą od stołu. Tylko porozrzucane myśli wciąż będą plątać się pod nogami. Przez palce przelatywać będą ulatniające się emocje. I zostaniesz bez niczego. Ktoś obok krzepiąco poklepie Cię po ramieniu i powie, że będzie dobrze, że kolejnym razem się uda.
Ale nie będzie dobrze, i nie będzie kolejnego razu. Zostaniesz sam dla siebie. Sam ze sobą. Bez dalszych wskazówek. Bez podpowiedzi. Nie uda Ci się ponownie skłamać.
Zagramy?


Komentarze