Bardzo dobry tekst, wspaniały. Masz rację dużo zależy od interpretacji, a kilka tych zdań otwiera naprawdę ogrom przełożenia ich na siebie. Dziękuję za to.
Tak mi się nasunęlo tylko....mówią, że cisza bywa największym hałasem i krzykiem. Prawdziwe. A czasem trzeba i zburzyć, by zbudować. Stłuc, by móc posklejać na nowo. Lepiej.
Piękny... Naprawdę świetny, bardzo mi się podoba. I znowu trafiłaś z wierszem w moją obecną sytuację :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, no cóż, to chyba zależy od interpretacji, ale cieszę się, że wiersz w jakiś sposób do Ciebie przemawia ;)
UsuńFajnie byłoby mieć przy sobie taką osobę, która miałaby ten kawałek gliny :)
OdpowiedzUsuńCzasem całkiem przypadkowa osoba może go mieć, chociaż nie zawsze jesteśmy tego do końca świadomi.
UsuńIdealny na dla mnie, jakoś nigdy nie potrafiłam pisać poezji, wolę tworzyć powieści, ale poezja... Czytanie jej mnie rozluźnia, piękny wiersz :)
OdpowiedzUsuńhttp://fighting-girl.blogspot.com/
Dziękuję, cieszę się, że wiersz do Ciebie trafił :) Też piszę trochę prozy, ale jednak poezja przychodzi mi łatwiej ;)
UsuńBardzo dobry tekst, wspaniały. Masz rację dużo zależy od interpretacji, a kilka tych zdań otwiera naprawdę ogrom przełożenia ich na siebie. Dziękuję za to.
OdpowiedzUsuńZapraszam:http://in-the-crumbling-walls.blogspot.com/
To ja dziękuję.
UsuńA ja wiersze czasem piszę, tyle że pewnie w innym stylu. Ten jest bardzo klimatyczny, a interpretacją można się bawić.
OdpowiedzUsuńKażdy pisze chyba w swoim własnym stylu, to dobrze ;)
UsuńTak mi się nasunęlo tylko....mówią, że cisza bywa największym hałasem i krzykiem. Prawdziwe.
OdpowiedzUsuńA czasem trzeba i zburzyć, by zbudować. Stłuc, by móc posklejać na nowo. Lepiej.
No właśnie, niekiedy i tak się zdarza. Tak, to prawda.
Usuń