Oczekując na Morfeusza, który nie nadchodzi.

Pokój pochłania
ciemność.

Sufit
za dnia biały
teraz spowija
głęboka czerń.

Nie muszę nawet
zamykać oczu
by widzieć tylko to
co pragnę zobaczyć.

Wystarczy poczekać
aż ciche marzenia
staną się rzeczywistością.

Nie dziś
nie jutro
nie tej nocy.

Dlatego czekam
cierpliwie
na sen.


Komentarze