Do nieba, do słońca, do lata tęsknota.

Chciałam wiersz o gremlinach
słucham deszczu
O drugiej nad ranem
podłoga trzeszczy

Na spacer wychodzę
po śniegu
Zostawiam drobne ślady
w pośpiechu

Wracam do domu
ukradkiem
Wychodzę razem
z bijącym zegarkiem

Dzisiejszy dzień
strasznie się dłuży
Chciałam poskakać
po brudnej kałuży

Kalosze za duże
parasol złamany
Na marne poszły
wszystkie moje plany

Otulam się ciepło
w pościel włochatą
Niech jutro obudzi mnie
ciepłe lato



Komentarze

  1. Jakaś ta zima nie zimowa i faktycznie... pragnie się lata. Pozostaje jedynie czekać. A ja po kałużach, szczególnie w lecie, zawsze lubiłam chodzić boso:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda ;) A poza tym udało mi się kiedyś spełnić jedno z takich drobnych marzeń, konkretniej bieganie boso i szczerze mówiąc, to cudowne uczucie :)

      Usuń
  2. Jejku, piękny wiersz! Ja nie umiem pisać o takich (nie)zwykłych sprawach, zawsze wychodzą mi jakieś smęty albo nawiązania do moich problemów, rany x.x Ale może jeszcze kiedyś mi się uda coś wesołego napisać. Kocham burze, tak swoją drogą, no i skakanie po kałużach też <3 Aczkolwiek nigdy nie mam na sobie kaloszy, zawsze chodzę po nich w zwykłych trampkach, haha. A za latem się tęskni, ale tylko wtedy, jak jest w lecie ciepło. Bo za takim zimnem jak w tym roku to ja wcale nie tęsknię, wolę taką "zimę" jak teraz za oknem - ciepło i bez śniegu :D

    Co do Twojego komentarza u mnie, to:
    Poddać to się nie poddam, pisałam wiele razy, że to nie w moim stylu. Pewnie i tak wrócę za tydzień, góra miesiąc, bo zatęsknię za pisaniem jak to ja ^^ Tylko muszę się ogarnąć. Jak przynajmniej przez tydzień będę jeść normalnie i nie wpadnę w otchłań smutku i rozpaczy, to pewnie wrócę. Szczerze mówiąc jest to pewne wyzwanie, bo ja nie umiem jeść XD ale się uczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny wiersz, taki jakiś bliski mi.
    Niby opisuje błahe rzeczy, ale jak się czasem za nimi tęskni...
    Lubię Twoje wiersze.
    Nie mam czasu na spacery. Poza tym boję się spacerować. Samej, w mojej okolicy. Mam wrażenie, że przechodzący ludzie mnie oceniają, myślą o mnie najgorsze rzeczy.
    Czy można mówić o głupocie w granicach rozsądku?
    Wszystko ma dobre i złe strony. Nawet przez głupie zachowania zdobywa się pewne doświadczenie, które jest dobrą rzeczą (chodź nie zawsze się zdaje z tego sprawę)
    Pozdrawiam c:

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.