"Coś było, coś odeszło, pozostało coś."

Skrzypek
na dachu
tańczy

Deszcz
w chmury
bije

Wzlatujesz
w przepaść
głęboko

Paradoksalnie
sam
mając obok...


Komentarze

  1. Wzlatujesz w przepaść głęboko, jak to pięknie brzmi...
    ...sam mając obok... co? Napiszesz może drugą część tego wiersza? Bo nie mam żadnego pomysłu, co mógłby skrzypek "mieć obok", a szalenie mnie to nurtuje ^^

    *Tina wredny chochlik przyczepia się, bo wkradła się literówka - powinno być paradoksalnie zamiast "paradokslanie"*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, no i właśnie, co? Raczej nie będzie kontynuacji, pozostawiam to własnej interpretacji czytelników, albo ich nurtującej ciekawości ;)
      I bardzo dziękuję za poprawkę, nie zauważyłam :)

      Usuń
    2. Niedobra Ty :D
      Musiałabym stworzyć portret psychologiczny tego skrzypka, żeby wiedzieć, czego mogłoby mu brakować, a nie jestem dobra w interpretacji, zwłaszcza takiej dogłębnej, haha.

      Usuń
    3. Nie szkodzi, może pozostać niedokończone ;)

      Usuń
  2. Ten wiersz... nie wyobrażasz sobie nawet jak trafnie ubrałaś w słowa myśli, które miałam od jakiegoś czasu w głowie. Znałam takiego skrzypka na dachu... Chyba sobie to gdzieś wydrukuję i powieszę na ścianie, jeśli nie masz nic przeciwko:) No i tak w ogóle - piękne zdjęcie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też takiego znałam, można tak powiedzieć... I oczywiście, nie mam nic przeciwko, to strasznie miłe, że ten tekst aż tak przypadł Ci do gustu :)

      Usuń
  3. Genialna końcówka. Całość nie gorsza. Pewnie spędzę pół nocy, próbując go dokończyć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mocno na plus :)
    prosto, a jak magicznie...

    OdpowiedzUsuń
  5. "Wzlatujesz w przepaść" - idealnie określone.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.