Wzlatujesz w przepaść głęboko, jak to pięknie brzmi... ...sam mając obok... co? Napiszesz może drugą część tego wiersza? Bo nie mam żadnego pomysłu, co mógłby skrzypek "mieć obok", a szalenie mnie to nurtuje ^^
*Tina wredny chochlik przyczepia się, bo wkradła się literówka - powinno być paradoksalnie zamiast "paradokslanie"*
Dziękuję, no i właśnie, co? Raczej nie będzie kontynuacji, pozostawiam to własnej interpretacji czytelników, albo ich nurtującej ciekawości ;) I bardzo dziękuję za poprawkę, nie zauważyłam :)
Niedobra Ty :D Musiałabym stworzyć portret psychologiczny tego skrzypka, żeby wiedzieć, czego mogłoby mu brakować, a nie jestem dobra w interpretacji, zwłaszcza takiej dogłębnej, haha.
Ten wiersz... nie wyobrażasz sobie nawet jak trafnie ubrałaś w słowa myśli, które miałam od jakiegoś czasu w głowie. Znałam takiego skrzypka na dachu... Chyba sobie to gdzieś wydrukuję i powieszę na ścianie, jeśli nie masz nic przeciwko:) No i tak w ogóle - piękne zdjęcie...
Wzlatujesz w przepaść głęboko, jak to pięknie brzmi...
OdpowiedzUsuń...sam mając obok... co? Napiszesz może drugą część tego wiersza? Bo nie mam żadnego pomysłu, co mógłby skrzypek "mieć obok", a szalenie mnie to nurtuje ^^
*Tina wredny chochlik przyczepia się, bo wkradła się literówka - powinno być paradoksalnie zamiast "paradokslanie"*
Dziękuję, no i właśnie, co? Raczej nie będzie kontynuacji, pozostawiam to własnej interpretacji czytelników, albo ich nurtującej ciekawości ;)
UsuńI bardzo dziękuję za poprawkę, nie zauważyłam :)
Niedobra Ty :D
UsuńMusiałabym stworzyć portret psychologiczny tego skrzypka, żeby wiedzieć, czego mogłoby mu brakować, a nie jestem dobra w interpretacji, zwłaszcza takiej dogłębnej, haha.
Nie szkodzi, może pozostać niedokończone ;)
UsuńTen wiersz... nie wyobrażasz sobie nawet jak trafnie ubrałaś w słowa myśli, które miałam od jakiegoś czasu w głowie. Znałam takiego skrzypka na dachu... Chyba sobie to gdzieś wydrukuję i powieszę na ścianie, jeśli nie masz nic przeciwko:) No i tak w ogóle - piękne zdjęcie...
OdpowiedzUsuńTeż takiego znałam, można tak powiedzieć... I oczywiście, nie mam nic przeciwko, to strasznie miłe, że ten tekst aż tak przypadł Ci do gustu :)
UsuńGenialna końcówka. Całość nie gorsza. Pewnie spędzę pół nocy, próbując go dokończyć. ;)
OdpowiedzUsuńmocno na plus :)
OdpowiedzUsuńprosto, a jak magicznie...
"Wzlatujesz w przepaść" - idealnie określone.
OdpowiedzUsuń