"Wyz­wa­lając się z jed­ne­go szczegółu, grzęźniesz w innym."

Lubię na Ciebie
spoglądać
mój przyjacielu

Łamiąc zasady
których Ty
złamać nie mogłeś

Kamienne
spojrzenie
jakbyś się sprzeciwiał

Świat Twój
oglądam
na wspak




Komentarze

  1. Idealnie :)
    +obserwuję (czy to już dwa uśmiechy?) :)
    / chodzmypopoecic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. A tak w ogóle, to czemu ja Cię dopiero teraz obserwuję?
    Już długo zaglądam tu :O
    Dopiero po profilu się ogarnęłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, i owszem, to były dwa uśmiechy, dodatkowo z samego rana :) no i czasami tak wychodzi, z resztą to przecież nic takiego, jest mi bardzo miło, że zaglądasz ;)

      Usuń
  3. Po czterokrotnym przeczytaniu tego wiersza doszłam do wniosku, który na 100% nie przyświecał Ci przy pisaniu, ale... jak dla mnie tekst jest o śmierci. Podmiot liryczny spogląda na nieboszczyka, którego za życia nie mógł oglądać, bo złamałby przy tym zasady... moralne? Może darzył go jakimś uczuciem, których nie mógł wyznać i dlatego trzymał się jak najbardziej na dystans, nie chcąc nawet patrzeć. Teraz jednak może sobie na to pozwolić, gdy owa osoba już nie żyje. Umarlak za to nie może "złamać zasad", bo po prostu... jest umarlakiem. Mimo wszystko teraz, nawet po śmierci, patrzy "kamiennym spojrzeniem, jakby się sprzeciwiał" albo tak się wydaje podmiotowi, bo jego psychika wie, że jest to niewłaściwe. I gdy tak patrzy i patrzy, widzi świat zmarłego na wspak, chociaż nie wiem czemu, ale co tam :D Taka moja interpretacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej, uwielbiam takie interpretacje! Oczywiście masz rację, że nie o tym myślałam pisząc ten tekst, ale cieszę się, że rozumienie go może być tak szerokie i przy tym zaskakujące ;)

      Usuń
  4. Jak już mówiłem nie znam się na poezji, ale ja wstawiłbym obrazek, gdzie spogląda się w lustro.
    Lustro jest naszym światem na wspak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, nie pomyślałam o tym, ale masz rację.

      Usuń
    2. Przecież patrząc w lustro patrzymy na samych siebie – swoich przyjaciół i często przybieramy rolę krytyka. Łamiemy zasady i obrzucamy się kamiennym spojrzeniem.

      Ło, napisałem coś mądrego. Co się ze mną dzieje?

      Usuń
    3. Naprawdę to daje do myślenia, więc dziękuję.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  5. Kiedy przeczytałam ostatnią strofę, a potem komentarze, przypomniał mi fragment piosenki, cytuję Fokusa teraz, oczywiście: "mikrofony ustaw w dwie strony lustra". Czyli do wewnątrz i na zewnątrz siebie. Nie mam pojęcia, dlaczego, ale to oglądanie wspak buduje we mnie taki obraz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.