"Jak daleko odszedłeś od wzruszenia nie na niby?"

Z ciszą u boku delikatnie rozchylam powieki. Świt wkrada się pod poduszkę, ciągnąc za koc, zwinięty gdzieś po prawej. Ściana chłodzi rozgrzane udo, a ja przysuwam się bliżej w Twoją stronę. I wtedy właśnie szepczesz mi do ucha o tym, co kiedyś było istotne. Mówisz, jak wiele znaczyły wspólne rozmowy, ale odwracasz wzrok. Znam ten gest. Wiem, że odejdziesz, zabierając ze sobą cząstkę mnie. Ponownie. Rozkradasz kawałek po kawałku to, co chciałam Ci dać, czym chciałam się podzielić. Coraz mniej mnie we mnie. Nieważne. Chcę tylko jeszcze przez chwilę mieć Cię na wyciągnięcie ręki, muskać paznokciami Twoje ramiona, czuć dotyk ciepłej dłoni na mojej, jak zawsze zmarzniętej. Proszę, byś nie odchodził. Nie słyszysz. Powoli wstajesz, zbierając swoje rzeczy. Zostawiasz mnie bezbronną, z pustką wwiercającą się boleśnie do wnętrza. Wiesz, że dostałeś wszystko, czego chciałeś. Znowu się przywiązałam, na próżno. Błąd za błędem. Będziesz miał mi co wypominać. To nic. Wtedy zaśmieję się, albo zacznę uroczo złościć. Tupnę nogą jak mała dziewczynka, a świat się zatrzyma. Czyż nie tak mówiłeś? Więc stój, zatrzymaj się tu i teraz. Pozwól mi być przez moment tym dzieckiem, które dostaje, co tylko zamarzy. Może właśnie teraz chcę Ciebie. Może nawet o tym wiesz. Czy to mnie zniszczy? Cieszy Cię to, pewnie nawet ta sytuacja ma w sobie coś zabawnego. Szkoda tylko, że znowu to ja czuję się jak na sznurkach. Ponownie opadam z sił, by uśmiechnąć się do innych i pokazać, jak jestem twarda wtedy, gdy najmniej to czuję. Kiedyś wrócisz. Może wtedy nie będę już tą samą osobą, a może Ty będziesz inny. Złapię trochę dystansu i powoli będę zapominać. Tak jest łatwiej. Jeszcze raz powiem sobie, że jest dobrze i nawet w to uwierzę. Już tak bywało. A gdy na nowo odbuduję mur, Ty pojawisz się i jednym słowem zburzysz wszystko, by historia mogła się powtórzyć.
Wciąż i wciąż.




Komentarze

  1. Nie wiem co napisać. Piękny tekst.
    Doskonale znam to uczucie, ale u mnie jest inaczej ... Chcę ciebie lecz wiem, że to nie ma sensu. Nie chcę tego ciągnąc, a jednak to robię - chociaż przynosi to ból.
    "Coraz mniej mnie we mnie."

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często robimy coś wbrew rozumowi, a słuchając serca, co właśnie bywa bolesne.

      Usuń
  2. O matuchno... Idealnie, jakbym czytała o swoim poprzednim związku... ogromnie mną to ruszyło, dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta historia mnie dobija, w tym stanie jakie ostatnio miewam...Ale dobija w taki cudowny, literacki sposób...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.