"We live, as we dream- alone."

Słowa Twoje
wychodzące
spod przymkniętych

powiek
bolały
kolce
okalając poduszkę
kołysały do
snu
nie
nadchodził
cichy szept
zakradał się
pod koc
pełny wątpliwości
wolałam nie
mówić
jak źle
sypia się
w samotności




Stricte ten post okazuje się być 200 opublikowanym, kolejnym z zapisaną pewną historią. Dziękuję Wam, Czytelnicy, że mogę być i pisać zarówno dla siebie, jak i dla Was.

Komentarze

  1. Uwielbiam czytać Twoje posty więc oby było ich jak najwięcej.
    "wolałam nie mówić jak źle sypia się w samotności" - najgorszy rodzaj samotności to ten kiedy ktoś jest obok, a i tak czujesz się samotnie ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluje 200 wierszy, jestem w połowie tego co Ty, ale nigdy takiego poziomu nie osiągnę C:

    Samotność, a gdzie jej siostra Miłość?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, choć polemizowałabym, uwielbiam Twoje wiersze :)

      Pewnie plątała się gdzieś obok, w końcu jakoś się wymieniają.

      Usuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.