"Jesienią gdy za oknem deszcz stuka w parapet, nostalgia wkrada do serca..." w dniu 11/10/2015 Pobierz link Facebook X Pinterest E-mail Inne aplikacje Jesień nastała ogarnęła mnie aż po koniuszki palców Marzną dłonie marznie dusza Tylko cisza przytula się do policzka smutek łapie za rękę samotność przykrywa płaszczem Szara ta jesień we mnie Komentarze mysza11 listopada 2015 13:15mgła zjadła światurodził się koniecbruk zgniłych liści objął wszystkie pytaniaOdpowiedzUsuńOdpowiedziKarolina11 listopada 2015 22:09Chyba nie mogłabym się nie zgodzić.UsuńOdpowiedziOdpowiedzOdpowiedzkkrnak11 listopada 2015 17:56We mnie chyba nawet czarna (może czarna dziura?) OdpowiedzUsuńOdpowiedziKarolina11 listopada 2015 22:10Dlaczego widząc pojęcie czarnej dziury pierwszym, co przychodzi mi na myśl, jest fizyka? Straszne, więc tak, całkiem prawdopodobna ta czarna jesień...UsuńOdpowiedziOdpowiedzkkrnak17 listopada 2015 22:17nie, prosze, wszystko, tylko nie fizyka :DUsuńOdpowiedziOdpowiedzKarolina18 listopada 2015 20:01Uwierz, też to ciągle powtarzam, ale profil zobowiązuje, skojarzenia same z siebie, chociaż ta fizyka taka znienawidzona :DUsuńOdpowiedziOdpowiedzOdpowiedzAga12 listopada 2015 14:07Jesienne samotne wieczory są przygnębiające. Niby tyle kolorów dookoła, a jednak wieczory takie ciemne i smutne. OdpowiedzUsuńOdpowiedziKarolina12 listopada 2015 21:19O właśnie. Poza tym cóż, chyba okres złotej polskiej jesieni już się skończył, więc pozostaje nam tylko typowa szarówka.UsuńOdpowiedziOdpowiedzOdpowiedzUnknown16 listopada 2015 21:24Brudne deszcze wyblakłego listopada zmywają szarość duszy.OdpowiedzUsuńOdpowiedziKarolina16 listopada 2015 21:36Ładnie napisane, bardzo ładnie.UsuńOdpowiedziOdpowiedzOdpowiedzTina21 listopada 2015 20:06Cóż, ja tam uważam dwa ostatnie słowa wiersza za kluczowe, bo równie dobrze można szarugę za oknem traktować jako coś pozytywnego i też trzymać się tych pozytywnych myśli. Szczęście to poniekąd wybór człowieka. OdpowiedzUsuńOdpowiedziKarolina21 listopada 2015 23:38Oj tak, poniekąd tak.UsuńOdpowiedziOdpowiedzOdpowiedzDodaj komentarzWczytaj więcej... Prześlij komentarz Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.
mgła zjadła świat
OdpowiedzUsuńurodził się koniec
bruk zgniłych liści objął wszystkie pytania
Chyba nie mogłabym się nie zgodzić.
UsuńWe mnie chyba nawet czarna (może czarna dziura?)
OdpowiedzUsuńDlaczego widząc pojęcie czarnej dziury pierwszym, co przychodzi mi na myśl, jest fizyka? Straszne, więc tak, całkiem prawdopodobna ta czarna jesień...
Usuńnie, prosze, wszystko, tylko nie fizyka :D
UsuńUwierz, też to ciągle powtarzam, ale profil zobowiązuje, skojarzenia same z siebie, chociaż ta fizyka taka znienawidzona :D
UsuńJesienne samotne wieczory są przygnębiające. Niby tyle kolorów dookoła, a jednak wieczory takie ciemne i smutne.
OdpowiedzUsuńO właśnie. Poza tym cóż, chyba okres złotej polskiej jesieni już się skończył, więc pozostaje nam tylko typowa szarówka.
UsuńBrudne deszcze wyblakłego listopada zmywają szarość duszy.
OdpowiedzUsuńŁadnie napisane, bardzo ładnie.
UsuńCóż, ja tam uważam dwa ostatnie słowa wiersza za kluczowe, bo równie dobrze można szarugę za oknem traktować jako coś pozytywnego i też trzymać się tych pozytywnych myśli. Szczęście to poniekąd wybór człowieka.
OdpowiedzUsuńOj tak, poniekąd tak.
Usuń