"Zanurzać się w ogrody rudej jesieni."

Początek zimnych dni, ponownie. Słońce jeszcze wygląda zza chmur, dodając energii i chęci. Spacery wciąż są przyjemnością, chociaż siedzenie w domu przy herbacie nadal w porządku. Wieczory filmowe wypełnione spokojem. Dni uciekają, przybliżając październik, który nie brzmi źle. Złota polska jesień nadchodzi. Jedynie w domu ciepła bluza jest niewystarczająca, powodując nieograniczenie zimne dłonie. Wieczorne przesiadywanie w kawiarni uważam za rozpoczęte. Sprawy układają się i wszystko wraca do normy. Parę znajomości jeszcze czeka, ale nie szkodzi. Porządki robione na nowy sezon zaliczone razem z nieuniknionymi pożegnaniami. Czas na wybieranie własnej ścieżki zbliża się wielkimi krokami. Chociaż nie chcę decyzji, wiem, że łatwiej już mówić o tym, co ważne. Rozważam różne opcje, licząc się ze zmianą zdania. Poczucie przełomów towarzyszące zasypianiu łączę z długim snem. Lepsze samopoczucie gwarantowane. Powtarzalność dni jeszcze nie doskwiera. Korzystam z drobnych odskoczni. Muzyka poprawia humor słowami pasującymi do poranków. Kupuję ciepłe swetry, przygotowując się na najbliższy sezon. W myślach wciąż lato.


Komentarze

  1. Taka kwintesencja jesieni w tym poście... "wieczorne przesiadywanie w kawiarni" - najlepiej. ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Tym bardziej, że bardzo blisko mam niezwykle klimatyczną kawiarnię :)

      Usuń
  2. W tym roku wyjątkowo piękna ta jesień, choć dla mnie osobiście deszczowa ma więcej sentymentu. Nie żebym narzekała na słońce - bardzo mi było potrzebne w życiu ostatnio, no i w końcu je dostrzegłam, bo być to było już wcześniej :D Też mi ciągle zimno w dłonie, a jak nie w dłonie, to w stopy. Dłuższy sen - też muszę w niego zainwestować, zdecydowanie ♥ A o lecie już zapomniałam i dla mnie to lepiej - kochana jesień, pełna inspiracji. Tylko siedzenia w kawiarni Ci zazdroszczę trochę, ja jakoś nie mam okazji ku temu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, właśnie taką jaką lubię, bo chociaż masz rację z tym deszczem, jakoś za nim nie przepadam, gdy jest tak zimny i przynosi tylko kolejny ponury dzień. Cieszę się, że i Ty znalazłaś nieco tych ciepłych promieni :) Oj tak, okropna przypadłość z tym zimnem. Spanie bardzo polecam, a jeśli chodzi o kawiarnię, to właściwie mój zamiennik spacerów na te zimne dni, ale nie, żebym przesiadywała tam nieustannie, w końcu jest co robić poza wolnym czasem ;)

      Usuń
    2. Ja właśnie to uwielbiam! Siedzę sobie na parapecie z herbatą i piszę jak szalona, jesienny deszcz niesie ze sobą najwięcej inspiracji ♥ Ale każda odsłona jesieni jest dobra dla mojej weny, także nie narzekam, zresztą teraz tak pięknie jest ♥ Jasne, wiadomo, ja po prostu naprawdę blisko to mam tylko jedną, a samej to jakoś mi nie po drodze tam iść, z kolei żeby się zgadać ze znajomymi, to można latami próbować i się nie umówić, haha.

      Usuń
    3. No jeśli chodzi o inspiracje, to muszę się zgodzić <3 No tak, w tym też coś jest, ale tak, jak napisałam, siedzenie w domu z herbatą też jest przyjemne :)

      Usuń
    4. W jesieni to chyba wszystkie jest takie przyjemne na inny sposób, niż w lecie. Oprócz zimna, bo to akurat to raczej nigdy nie jest pożądane :D

      Usuń
  3. Ach jesień, taki czas zadumy w sumie i to się też u Ciebie czuje.
    Nie ma nic lepszego niż strugi deszczu za oknem ,a ty siedzisz sobie spokojnie z kubkiem herbaty i czytasz książkę *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. To moja ulubiona część roku. Kiedy czuć już delikatnie jesień, ale promienie słoneczne wciąż przypominają o beztroskich letnich dniach. Zimne dłonie... eh, jak ja dobrze to znam ;) ale jak przyjemnie się je ogrzewa trzymając kubek ciepłej kawy czy herbaty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze ten przyjemniejszy etap :) Zawsze się znajdzie jakiś sposób, akurat taki właśnie bardzo lubię :)

      Usuń
  5. Domagam się nowego postu, moja mała optymistko ♥
    No, oczywiście nie poganiam, jednakże naprawdę NIECIERPLIWIE wyczekuję.
    Chyba trochę zniknęłaś z blogosfery (nie widziałam na żadnym blogu Twoich komentarzy), mam nadzieję że to tylko wina braku czasu. Ściskam ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o tym myślałam ostatnio, ale jakoś nic nie napisałam do tej pory, a w weekend właśnie nie było mnie w domu, więc niestety tak wyszło, postaram się to nadrobić :)
      Dziękuję i oddaję uścisk <3

      Usuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.