W oczekiwaniu
cisza koi zmysły
zamiast dotyku
Twojej dłoni
we włosy wplątanych
słów cichych
śmiechu deszczu
w chłodny wieczór
jesienią przeplatany
dżdżystą
przy parującej szybie
ciepłem wypełnionego domu
gdzie wracam
w oczekiwaniu na
jeszcze jeden dech
dotyk spojrzenia
symfonię nocnych myśli
Nie przepadam za wierszami i nigdy nie lubiłam ich interpretować, ale mogę napisać, że Twój się dobrze czytało. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie te słowa jeszcze bardziej mi schlebiają, dziękuję :)
Usuńjesień to wewnętrzne umieranie i wyczekiwanie...
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, ale jednak można znaleźć także pozytywy.
Usuń