Mgła, co budzi się z człowiekiem.

Odrobinę dalej
mogę przejść u Twego boku
mimo kropel zwątpienia
parę słów temu
gdy uśmiech zgasł
zastąpiony pocałunkiem chłodu

krok postawiony wstecz
przełamuje barierę
chodnikowych płyt
które przyjmują
każdy szept
wiązany z dotykiem
Twego krzyku

chociaż uśmiechasz się
z delikatnością
zrównaną z zapachem mgły
wieczornej



Komentarze

  1. Zastanawiałam się, kiedy znów napiszesz, a Ty pojawiasz się z tak pięknym wierszem. Zawsze mnie zastanawiało, co Cię inspiruje przy tworzeniu poezji, bo u mnie akurat prawie za każdym razem wiąże się to z osobistymi uczuciami, wspomnieniami, zdarzeniami... to znaczy, że nie umiem napisać o czymś, co mnie nie dotyczy. I jeśli u Ciebie jest tak samo... ech, no nie umiem się wysłowić. Ale po prostu ten wiersz i wiele innych na tym blogu wydają mi się tak dojrzałe, że aż ciężko uwierzyć, że jesteś tylko rok ode mnie starsza.
    Nie będę interpretować. Powiem tylko, że czytając Twoje wiersze zawsze zatrzymuję się w chwili i odpływam, taki magiczny moment ♥ A tutaj... jestem na mokrej od rosy łące i patrzę się w zachodzące słońce. I niezbyt mam ochotę wracać do rzeczywistości...

    ~ Lizzy, znana Ci bardziej jako Tina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, ile ciepła niosą ze sobą Twoje komentarze? Uśmiecham się i tak mi miło, że nie potrafię tego opisać.
      I owszem, poezja ma gdzieś swoje źródło, często właśnie w osobistych doznaniach, albo chociaż ich fragmentach. Więc cóż, pozostaje mi podziękować, ponieważ ja także nie mam słów <3

      Usuń
    2. Nie zdawałam sobie sprawy. Ojej, jak miło, aż się uśmiecham do monitora (a dzisiaj płakałam, także wiesz, sukces, haha). Kochana jesteś ♥
      Chociaż ej, dzisiaj cały dzień myślałam o tej łące, zwykle nie zdarza mi się AŻ TYLE czasu spędzać w wyobraźni, haha. Ale może to i lepiej, jakoś łatwiej znieść ślęczenie nad matmą [*]

      Usuń
    3. No widzisz, parę słów, a obustronny uśmiech :)
      Każdy sposób jest dobry podobno w takich sytuacjach! :D

      Usuń
  2. Kurcze, chciałoby się pisać podobne wiersze, ale jednak lepiej czuje się czytając prozę. I pisząc ja też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kwestia preferencji, sama pisałam kiedyś więcej prozy.

      Usuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.