"Herbatę się pija, by zapomnieć o hałasie świata."

Lekkość jakaś ogarnia mnie powoli. Pewne niedopowiedzenia wreszcie zostały wypowiedziane. Milczeć wcale nie było lepiej. Łatwiej? Jedynie przez złudną chwilę. Teraz wiem. Gdyby tak cofnąć czas, postąpiłabym nieco inaczej. Tymczasem staram się naprawić błędy i przywrócić prawidłowy stan rzeczy. Otwieram oczy, szczególnie na innych. Dostrzegam to, co pozostawało ukryte. Poznaję nieznane i wiem to, czego mogłabym się nigdy nie dowiedzieć. Podobno im mniej wiesz, tym lepiej śpisz. Możliwe. Sen akurat nie dopisywał. A jednak dobrze mi. Liczę na sprzyjające wiatry i uśmiech losu. Nieco inaczej myślę o tym, co teraz. Wiele można nauczyć się z doświadczeń, historii, przeszłości i paru słów. Wiele można pamiętać i wiele wybaczyć, także sobie. Więc wybaczam, mając nadzieję, że inni także to zrobią.
Niech trwają nocne rozmowy, długie wieczory przy herbacie i zapach wiosny, coraz bliżej.


Komentarze

  1. Paradoksalnie najwięcej krzywdy wyrządzamy samym sobie. Swoim myśleniem, rozpamiętywaniem, złością, strachem, obwinianiem siebie.
    Najlepiej wybaczać sobie i innym, bo to zwyczajnie się opłaca. Jesteśmy wtedy zdrowsi.

    Miłego picia herbaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, chyba jak zwykle mogę się po prostu zgodzić z Twoim komentarzem ;)
      I dziękuję, picie herbaty to jednak za każdym razem jakaś przyjemność :)

      Usuń
  2. Gdy w gimnazjum jako lekturę miałam książkę R. Kapuścińskiego "Imperium", moją uwagę przykuło w niej zdanie: "Tutaj herbata to życie". Utożsamiam się z autorem słów. Tak mi się skojarzyło po przeczytaniu tytułu notki :)

    Podobno przeczytałaś wszystkie moje posty, więc raczej nie zaskoczą Cię moje słowa, ale i tak Ci zasugeruję, że może... nie wzdychaj do tego, co było, bo te błędy były po coś, te emocje i wydarzenia były po coś, nawet jeśli nie były zbyt przyjemne. Ale minęły. I można z nich wyciągnąć wnioski.

    Zapach wiosny, tak bardzo na to czekam ♥ Jeszcze moment, jeszcze chwila. I herbatę będzie można wymienić na koktajle owocowe - to jedna z niewielu rzeczy, na które bym się ucieszyła, gdybym miała wrócić do wakacji 2016. Chociaż herbata nie jest zła. Jaką pijasz? Bo ja właściwie tylko czarną, mocną i gorzką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie dobre skojarzenie ;)
      Tak, przeczytałam te zaległe, i wiem, zgadzam się.
      Chyba większość z nas już wyczekuje nadejścia wiosny :) A co do herbaty - jestem smakoszem, więc każdy rodzaj :) Szczególnie uwielbiam te z dodatkami, bez względu na to, czy to czarna, czerwona, zielona, niebieska, czy biała herbata, chociaż pewnie zieloną piję najczęściej :) I oczywiście nie słodzę, chociaż nie powiedziałabym, że przez to herbata jest gorzka ;)

      Usuń
    2. Huh, a ja się znowu usunęłam i nie wiem czy (bardziej - kiedy) wrócę. Ale na Twoje posty zawsze czekam ♥ Chociaż ostatnio chyba Ci wena (albo czas?) nie dopisuje.
      Nigdy nie piłam czerwonej herbaty, a niebieska... nawet nie wiedziałam, że taka istnieje :O
      Czy gorzka, to zależy od długości parzenia - im dłużej się parzy, tym więcej nabiera goryczy. Ja tą gorycz właśnie uwielbiam ♥

      Usuń
    3. Oby ta przerwa dobrze Ci zrobiła, w takim razie również będę czekać na powrót <3
      I właściwie jedno i drugie, tzn. brak weny wynika pewnie z braku czasu, ale tak czy siak niestety, taki okres.
      Chyba tylko raz trafiłam na niezbyt dobrą czerwoną herbatę. Ostatnio kupiłam z dodatkiem grejpfruta i jest świetna. A co do niebieskiej, sama byłam zdziwiona, gdy kiedyś o niej usłyszałam, ale później dostałam w prezencie i faktycznie przypadła mi do gustu. Niebieska po prostu ze względu na dodatek różnych owoców lasu etc. :)
      Wiem, w sumie jest w tym smaku coś specyficznego ;)

      Usuń
  3. "Otwieram oczy, szczególnie na innych. " - Otwieraj. To coś bardzo ważnego.
    Wiosna idzie, pomalutku, mam nadzieję, że jednak nie postanowi zboczyć z drogi.
    I milczenie nigdy nie jest lepsze, ono nic nie rozwiązuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, dlatego otwieram coraz szerzej.
      Oby przyszła jak najszybciej, dni wypełnione chociażby wiosennym podmuchem stają się jakby lepsze.
      Wiem, a mimo to zdarza mi się milczeć.

      Usuń
  4. Twoje wybaczenie sobie jest najważniejsze. sumienie będzie spokojniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To z pewnością, od razu poczułam taką jakby ulgę.

      Usuń
  5. Wybaczanie wiele ułatwia .Spuszcza to zbędne ciśnienie:)Daleko do wiosny? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak ;) Do następnej jeszcze trochę, ale gdy lato trwa, to także w środku czuć całe to ciepło :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.