Wszystko wkrótce zakwitnie.

Wiosna zakrada się w myśli i słowa. Ponownie nieco więcej śmiechu, błysku w oczach i trochę przemyśleń. Drobna zmiana priorytetów i poczucie, że jakoś to będzie. Poranne słońce sprawia, że chętniej wstaję, a wieczory wypełniam biegiem w stronę lekko zaróżowionego nieba. Budzę się do życia, gdzieś pomiędzy całym pośpiechem i zamieszaniem. Planuję przyszłe wielkie wydarzenia i myślę już o długim odpoczynku. Momentami chyba się zamykam, może przez pewne spostrzeżenia.
Więc obserwuję, wnikliwie analizując pojedyncze zdarzenia. Wyciągam z innych to, co najlepsze, posiłkując się ich uśmiechem, a zarażając dobrą energią. Otaczam się ludźmi, z którymi chcę przebywać, by znajdować w codzienności jeszcze więcej przyjemności. Kubki herbaty na zmianę z kawą dodają esencji popołudniom, a lody ponownie stają się najlepszym deserem. Trochę wspominam, chcąc pozostać w tym miejscu, nie zapominając przy tym o nadchodzących zmianach. Nie uciekam, wychodząc na przeciw nowemu dniu.


Komentarze

  1. Też ostatnio wróciłam do biegania, słońce zdecydowanie temu sprzyja :) Co do ludzi - u mnie jest pod tym względem różnie, ale właściwie wszystko na plus. Fajnie, że umiesz tak zarażać ludzi pozytywną energią, to bardzo przydatna cecha :D Lodów w tym roku jeszcze nie jadłam :c
    W ogóle to czytam ten post już chyba z szósty raz, ale jakoś nie miałam głowy żeby skomentować, musiałam może zebrać myśli :) Dobra energia od Ciebie bije, w ogóle ja to kocham wiosnę, to taki czas odradzania się :D I ona zawsze wszystkim robi dobrze - magia. Chociaż i tak znajdą się tacy, co narzekają, bo za gorąco (choć w zimę było za zimno...) albo coś tam. Ja tam wolę wystawiać twarz do słońca zanim mi zniknie - bo u mnie dzisiaj to same chmury i marne 10 stopni :c
    Oby ta pozytywna energia Cię nie opuszczała ♥

    A ja jakoś chyba powoli wracam...
    http://szklana-dusza.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, przynajmniej jeszcze niedawno sprzyjało :D Grunt, że na plus :) I owszem, całkiem dobra rzecz, podobnie jak w przypadku lodów, polecam, szczególnie gdy znowu się nieco ociepli ;)
      Czasami tak wychodzi, ale prędzej czy później - miło coś od Ciebie przeczytać :) Dokładnie tak, nie ma co narzekać, to piękny czas :) Więc niech wraca ta upragniona, ciepła i słoneczna wiosna, wraz z całą pozytywną energią :)
      Też dobrze słyszeć, będę zaglądać w wolnych chwilach.

      Usuń
    2. Raz jest, raz nie - u mnie dzisiaj było. Lody w lato są zawsze dobre :D
      A mi jest miło czytać takie słowa.

      Usuń
    3. Jakbym odpisywała wczoraj, powiedziałabym, że u mnie też, a dzisiaj cóż, właściwie nie byłam u siebie, ale nadal nie bardzo :D
      Dokładnie, chociaż podobno bardziej adekwatne do zjedzenia są zimną, gdy różnica temperatur jest mniejsza czy coś :D
      Haha, zapętlimy się jeszcze, ale to już tak trochę po naszemu ;)

      Usuń
    4. Możliwe, też tak słyszałam, ale ja w zimę piję hektolitry herbaty, więc nie ma szans, żebym nagle wyskoczyła z lodami w grudniu XD
      Cicho! Jest ok! :D

      Usuń
    5. Do mnie tak samo to nie przemawia :D
      Niech będzie! :D

      Usuń
  2. Niech już na nowo wróci wiosna...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.