Próbuję uporządkować myśli i zebrać wszystko w jakąś całość. Sama się już gubię. Wszędzie wokół pełno zmian, za którymi jakby nie mogę nadążyć. Gonię za nieznanym i wciąż nie wiem, czy jestem w dobrym miejscu i czasie. W głowie setki pytań, wieczorami przyprawiające o szybciej bijące serce. Z jednej strony poczucie, że się układa, z drugiej... Znak zapytania.
Kilka długich chwil spędzonych na słuchaniu starej muzyki, koncertów, ludzi, którzy śpiewają z zespołem. Oglądam pożegnanie i momentalnie do oczu napływają mi łzy. Chyba zrobiłam się jeszcze bardziej wrażliwa. Wiele już lat marzyłam o tym, że kiedyś zobaczę ich na żywo. Możliwe, że pozostanie to nigdy niespełnionym marzeniem, więc odtwarzam piosenki raz po raz, jakby mogło to coś zmienić. Ale muzyka zawsze koi, prawda?
Nigdy nie słuchałam Linkin Park, kojarzę tylko kilka utworów, ale nigdy sama sobie ich nie puściłam, to było tylko tak w radiu albo ktoś włączył... i nie znałam tej piosenki, ale bardzo mnie poruszył ten filmik... zabrakło mi słów.
OdpowiedzUsuńWidzisz, mi ten zespół towarzyszy od lat, szczególnie w gorszych chwilach, więc ta muzyka naprawdę wiele dla mnie znaczy. Co do utworu, sama wcześniej go nie znałam, bo to nowa płyta, ale też mnie poruszył, tym bardziej biorąc pod uwagę, że obejrzałam kilka tego typu filmików dzisiaj.
UsuńRozumiem i bardzo mi przykro :C
UsuńMyślałam, że jest jakoś bardziej znany/starszy, skoro publika go śpiewa, ale z drugiej strony słowa piosenek szybko wchodzą... ja przed każdym koncertem rozpaczliwie uczę się wszystkich tekstów, których nie jestem pewna haha.
Po prostu wokalista zespołu, którego słucha całkiem sporo osób w różnym wieku, a jak napisałaś, piosenki faktycznie szybko wchodzą.
UsuńNo widzisz, typowy sposób :D
Mam dokładnie tak samo. Teraz za każdym razem jak słyszę tę piosenkę to po prostu płacz sam przychodzi. Z resztą sam jej tekst mówi jak bardzo Chester był samotny i jak bardzo przeżywał to co się z nim dzieje, jak wrażliwym był człowiekiem.
OdpowiedzUsuńDokładnie, w tej piosence jest dużo emocji i czuć to, gdy się jej słucha.
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Lizzy Mad Hatter nie byłam fanką LP, owszem znam trochę ich kawałków i naprawdę je lubię, jednak nie był to zespół na punkcie, którego bym szalała. Oczywiście śmierć Chestera bardzo mnie poruszyła, był jeszcze młodym człowiekiem, mógł wiele przeżyć... Straszne, życie bywa okrutne.
OdpowiedzUsuńW sumie sama kiedyś byłam bardziej, potem mogłabym powiedzieć, że po prostu ich lubiłam, ale jednak, jak wspomniałam, ta muzyka towarzyszy mi od lat. No tak, niestety.
UsuńTo wielki ból dla zespołu i fanów.. co teraz będzie z zespołem? LP ma wiele ciekawych piosenek, które dodawały mi kopniaka jak było źle .. :c
OdpowiedzUsuńPodobno zamierzają dalej grać, ale wszystko się okaże. No właśnie, mi też, ale muzyka przecież zostaje
Usuń