Tkam nić przyzwyczajeń, zbyt cienką i zbyt kruchą, by mogła przetrwać.

Ponownie nie mogę znaleźć swojego miejsca. Poczucie, że już nigdzie nie pasuję, powraca jakby z większą mocą. Oddalam się, albo inni to robią. Wracam wspomnieniami do momentów, które nagle stają się boleśnie zrozumiałe. Drogi, które miały się krzyżować, rozchodzą się jeszcze szybciej. Pusto i smutno, chociaż jeszcze przy ognisku można się było głośno śmiać.
Nie chcę mówić i nie chcę milczeć. Za dużo we mnie wątpliwości, których nie rozwieje wiatr nowych doznań. Zamykam drzwi i rozlewam żal po kafelkach, na które boję się nadepnąć. Zbyt wiele chłodu, przy przechadzać się boso. Może to jedynie złudzenie, ale wierzę w nie, by rozczarowywać się już teraz, nie w połowie słowa. Nie powstrzymam fali czarnych myśli, napływających samotnymi wieczorami. Nie cofnę powracających obaw, które zaczaiły się we mnie wiele lat temu, przypominając o sobie raz po raz. Może nieco zbyt wiele przywiązania i sentymentu, którego jeszcze nie potrafię zostawić za sobą. Może zbyt mało wiary w siebie, której próbuję się nauczyć. Może jeszcze przyjdzie czas, może zweryfikuje niewiadome.


Komentarze

  1. Ja ostatnio mam wrażenie, że nie pasuję tutaj, do bloga. Jakbym nie mogła być sobą na swoim własnym blogu. Trochę to dziwne i trochę mnie martwi, ale może mi przejdzie.
    Czasem tak jest, że choć się bardzo chce myśleć pozytywnie, to i tak nie wychodzi. Domyślam się, że trochę obawiasz się studiów? Cóż, moja jedyna rada, to ciesz się wakacjami, po prostu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie trochę dziwnie, ale takie poczucia na ogół biorą się nie wiadomo skąd i trudno znaleźć jakieś ich uzasadnienie. Oby przeszło <3
      Wiesz, nawet nie do końca chodzi o studia, znaczy jasne, trochę się tego boję, wielka zmiana i w ogóle, ale raczej nie mogę znaleźć ostatnio swojego miejsca wśród starych znajomych i wszystkiego, co znam, co jest trochę dziwne i właśnie trochę przytłaczające, ale też pewnie minie.
      Ale jasne, będę, w końcu jeszcze trochę wolnego zostało :)

      Usuń
  2. Każdy chyba ma czasami takie odczucia w życiu. Ważne jest "zakotwiczyć" się do jednej, bliskiej osoby. Wtedy jest człowiekowi lżej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, chociaż czasami takich osób jest kilka i różnie to wychodzi, ale jednak nie mogłabym się nie zgodzić ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Jedna chwila, a podarujesz mi uśmiech.